sobota, 3 marca 2012

Przymus społeczny.

Jesteśmy już tak cywilizowani,że sprzątamy kupy po naszych czworonogach,w pozycji zbliżonej do modlitwy nachylamy się nad trybem życia psa.pieskie życie.woreczek - szufelka - śmietnik i po kłopocie; społeczny rytuał został spełniony.jeszcze tylko wybory,oburzenie na rosnące ceny paliw oraz sezonowa wizyta u lekarza i trafimy do obywatelskiego nieba.przemoc symboliczna czy elementarne zasady higieny?na całe szczęście nie mam psa.


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

psie bobki nie są tak smrodojebne jak kupy zostawione przez miejscowych meneli i typów co mają świat za jeden wielki kibel. tego nie radzę wdeptywać, szkoda trampek :)

iskra pisze...

z reguły nie porywam się z motyką na słońce.

AddThis